W źródłach możemy wyczytać o różnych przyczynach śmierci. Dokumenty Brygady Pościgowej podają zestrzelenie przez Dorniery, a także o kolizji w powietrzu maszyn Nowakowskiego i Okrzei, która mogła być następstwem zestrzelenia.
W trakcie poszukiwań, kilka metrów od drogi Wyszków-Serock w miejscu prawdopodobnego upadku samolotu z wykorzystaniem odpowiedniego sprzętu udało znaleźć się łuski od broni pokładowej czy aluminiowe wypalone resztki samolotu. Rozproszenie po polu resztek samolotu świadczy o czasie jaki minął od wydarzenia (resztki i łuski zwyczajnie zostały rozciągnięte poprzez prace rolne) oraz, że samolot nie rozbił się, tylko twardo lądował, a potem został zabrany z miejsca wypadku. Por. Okrzeja został pochowany w miejscu wypadku następnie jego ciało zostało ekshumowane i szczątki porucznika pochowano na cmentarzu w Wyszkowie. W 1961 r. przy szosie z Wyszkowa do Serocka w pobliżu wsi Kręgi postawiony został pomnik z rzeźbą w postaci złamanego śmigła.
W poszukiwaniu śladów rozbitego samolotu towarzyszyła wnuczka por. Okrzei pani Agnieszka Stańczyk. W takcie eksploracji Pani Agnieszka Stańczyk podzieliła się wspomnieniami rodzinnymi o por. Okrzei oraz wyraziła ogromne podziękowanie młodzieży za obecność i udział w poszukiwaniach.
W trakcie nagrania swoimi wspomnieniami podzielił się również pan Andrzej Grajczyk, który w latach osiemdziesiątych uczestniczył w spotkaniu z płk. Witoldem Łokuciewskim i małżonką por. Okrzei.
Na zakończenie spotkania prezes Stowarzyszenia „Wizna 1939” pan Dariusz Szymanowski opowiedział młodzieży o pracy stowarzyszenia, metodach badawczych i sprzęcie wykorzystywanym podczas prac eksploracyjnych prowadzonych przez członków stowarzyszenia.